Ułożyłyśmy na piachu planszę 4x4 (można też wykorzystać planszę z układanki plażowej).
Na większości pól umieściłyśmy nadmorskie skarby: muszelki, szyszki i kamyki. Pola narożne pozostały wolne - tam znalazły się plastikowe miseczki, czyli pojemniki na skarby.
Ponieważ nie miałyśmy kostki do gry, a poza tym nasza plansza była zbyt mała, żeby użyć tej klasycznej, zastosowałyśmy patyczki.
Wylosowanie jednego oznaczało, że gracz może przesunąć swoją miseczkę o jedno pole: poziomo, pionowo lub po skosie (w ramach planszy), dwóch - o dwa, ale tylko w jednym, wybranym kierunku.
Gdy zawodnik stanął na polu ze skarbami, zabierał je do swojej miseczki.
Po kilku minutach gry nasza plansza wyglądała tak:
Na koniec podliczyłyśmy nasze skarby. Jak widać, każdej z nas udało się zebrać ich mnóstwo.