sobota, 11 października 2014

Domino zakrętkowe

Co można zrobić z dużą ilością zakrętek po napojach? 


Wiele rzeczy. Można układać obrazki i mandale (np. takie), budować pociągi i wieże, udawać, że są monetami, przeliczać, porównywać ilość... Albo oddać na cele dobroczynne.

Żeby było im raźniej, połączyłam je w pary za pomocą pistoletu klejowego. Potem razem z Hanią ustawiałyśmy je w kolejności wzrastającej


oraz w rzędach. Na rozgrzewkę.


Wreszcie przeszłyśmy do etapu właściwego, czyli tworzenia domina. Klasyczne domino składa się z 28 kamieni (płytek), które są kombinacjami 7 różnych elementów. Na początek wybrałyśmy 7 różnych kształtów, które Hania rozrysowała markerem do płyt CD na wypukłych częściach zakrętek.


Następnie rozegrałyśmy pierwszą partyjkę.


Ponieważ użyłyśmy permanentnego markera, z wypukłą stroną domina niewiele dało się już zrobić. Pozostała jednak jeszcze strona wklęsła, która też chciała być użyteczna. Przeszukałyśmy mieszkanie i odnalazłyśmy siedem rodzajów małych elementów, które rozmieściłyśmy w nakrętkach.


Tak powstało wielorazowe domino różnoelementowe, z którego wspólnie ułożyłyśmy zamkniętą trasę.



Teraz kolej na kolory. Użyłyśmy drewnianych koralików w 7 kolorach, które ustawiłyśmy w szeregach. Najpierw brałam jeden koralik z najwyższego szeregu i dokładałam do niego drugi z tego samego. Potem jeden z najwyższego i jeden z kolejnego itd. Gdy w najwyższym zabrakło koralików, powtarzałam procedurę. Hania szybko zrozumiała, o co chodzi i przejęła zadanie. To był nasz system rozmieszczania, który stosowałyśmy również w innych przypadkach.


Tym razem z kostek zbudowałyśmy (głównie ja, bo to trudniejsze zadanie) łączące się kręgi, cały czas zachowując zasadę domina ("takie same obok siebie").


Przyszła kolej na liczby. Użyłyśmy malutkich muszelek rozmieszczając je w następujący sposób:


Używając muszelkowych płytek stworzyłyśmy gwiazdę (tym razem również głównie ja się głowiłam) z zachowaniem zasady domina.


Na koniec powstało domino plastelinowo-ziarenkowe. Hania wklejała do zakrętek plastelinę w odpowiednich kolorach, następnie do plasteliny wciskała różne ziarenka: mak, kaszę jęczmienną, kaszę jaglaną, siemię lniane, pieprz kulki, ryż, ozdobne cukiereczki.




wtorek, 5 sierpnia 2014

Rurkowe kręgle

Od prawie dwóch lat wspólnie z moimi córeczkami, Hanią (obecnie 4;7) oraz Idą (1;10) tworzymy blog "Razem z dziećmi". Następny blog dzieciowy chciałam założyć rok temu, gdy Idusia była maleńka, ale nie starczyło czasu, a potem temat nieco się przeterminował. Za jakiś czas planowałam kolejny, nie mogłam się zmobilizować. Zmotywowała mnie Hania, która coraz częściej wymyśla nasze twórcze zabawy. Wyciągnęła rurki po papierowych ręcznikach, bibułę, wiórki z drewna, kredki i klej. To był początek.

Po krótkim czasie powstaliśmy my: Tata, Ida, Hania i Mama.


Mieliśmy być kukiełkami w teatrzyku, ale ostatecznie zostaliśmy kręglami. Rozpoczęła się rywalizacja. Hania dla ułatwienia mogła toczyć kulę z bliższej odległości niż my, rodzice, a Ida z jeszcze bliższej.


W trzeciej rundzie Ida postanowiła urozmaicić rozgrywki i zaczęła rzucać lalą.


Nie zapewniło jej to jednak wygranej. Okazało się, że to Hania zdobyła pierwsze miejsce, co nie miało żadnego związku z faktem, iż to ona byłą odpowiedzialna za zapisywanie wyników.


Ps. Zapraszamy do czytania kolejnych postów :)