poniedziałek, 28 grudnia 2015

Wyścigi poduszkowców

Tym razem stworzyłyśmy grę planszową w wersji makro. Polami stały się płytki w przedpokoju. Na początku trasy Hania wykleiła z taśm izolacyjnych napis START, a na końcu META. 


Obie dziewczyny nakleiły oznaczenia pól specjalnych z resztek taśm izolacyjnych, srebrnej taśmy klejącej oraz samoprzylepnego papieru kolorowego. Cała trasa prezentowała się tak: 





Dziewczyny usadowiły się na swoich poduszkowcach, ustawiły się na STARCIE i przystąpiły do gry.

 

Rzucały monetą. Wynik rzutu wskazywał o ile pól mogły przesunąć się w kierunku mety.



 Wylądowanie na krzyżyku oznaczało postój przez jedną kolejkę, na uśmiechniętej buźce: przesunięcie o dwa pola do przodu, natomiast na smutnej - o jedno do tyłu.


Ta wersja szybko jednak im się znudziła. Zwiększyły tempo i urządziły wyścigi.


Zaczęłyśmy wymyślać coraz to nowsze wersje. Była jazda do tyłu,


czołganie się na brzuchu,


 pełzanie na plecach,


ślizganie się jedną nogą na poduszce,

 

pchanie jej rękami,


ciągnięcie nogami,


a także ruch wirowy do przodu.



Oj, działo się!

Ufff....